Biokompost w radio
Wczoraj rozmawiałem w radio COSMO po polsku z Maciejem Wiśniewskim (bardzo dziękuję za miłe słowa!) - o różnościach: naszej książce o powstaniu życia na Ziemi, o popularyzacji nauki, o nauce (tak, serio powiedziałem że “nauka ma złą prasę” ;-)). M.in. powiedziałem coś na temat edukacji szkolnej - że bez sensu jest rozdział, zwłaszcza w szkole podstawowej, na chemię, biologię i fizykę, i bez sensu jest uczenie faktów zamiast tego jak działa nauka.
Biologiczna manipulacja roku
Ogłaszam wynik konkursu na biologiczną manipulację roku. Zwycięzcą zostaje blog totylkoteoria ze swoim konkursem na biologiczną bzdurę roku.
Ops. Proszę nie regulować odbiorników.
Nobel dla Katalin Karikó
Ogólnie rzecz biorąc, nie przepadam za Nagrodami Nobla. Sądzę, że utrwalają efekt św. Mateusza, zjawisko “bogacą się bogaci” (the rich get richer), a w dodatku wielu Noblistów wykorzystuje potem swój nowy autorytet żeby opowiadać różne wyssane z palca bzdury.
Ale ten obecny Nobel z medycyny dla Katalin Karikó dostarczył mi niekłamanej satysfakcji.
Zwierzę na niedzielę: baldurek pstrokaty
Baldurek pstrokaty a.k.a. strangalia plamista (Rutpela maculata) podczas porannej toalety w okolicach rezerwatu przyrody Debry. Kózka żywi się pyłkiem i nektarem kwiatów.
Statystyczna kuchnia: Kaiserschmarrn
Dzisiaj opowiem Wam, jak zrobić austriacki Kaiserschmarrn z jajek, mąki, wody i statystyki.
Jak nie pisać prac naukowych
Najbardziej upierdliwą częścią pisania pracy naukowej jest dla mnie kontrola wersji, czyli współpraca przy pisaniu z innymi osobami. Ciekawe, że inteligentni ludzie (a mam chyba prawo uważać naukowców i naukowczynie za takich) ani nie potrafią korzystać z jakiegoś systemu kontroli wersji czy innych podobnych zdobyczy XXI wieku, ani nie stworzyli niczego w zamian, tylko wysyłają mejlem pliki w Wordzie jakby właśnie do kin wszedł pierwszy “Matrix”. Kilka lat temu, w podręczniku pisania i prezentowania prac naukowych opowiedziałem poniższą historię opartą na prawdziwych i aż nazbyt częstych wypadkach z mojego życia. Nie zdezaktualizowała się, to dalej tak wygląda.
Dieta i mikrobiom, czyli bakterie i kupa
Słyszeliście o superfoods – magicznych pokarmach, które np. sprawiają, że chudniecie. Okazuje się, że pewne rodzaje diety wpływają na ilość energii, którą potrafimy wydobyć z pożywienia – za pośrednictwem bakterii jelitowych. Ostrzegam: temat jest trochę fekalny. Opowiem Wam o wartości energetycznej kału, o mikrobiomie i o tajemniczej diecie wspomagającej mikrobiom.